W dreamlike uwielbiamy gry słowne, dlatego nie moglibyśmy nie zachwycać się tak idealnymi hasłami reklamowymi, jak te wymienione w tytule. Do tej grupy mogłaby dołączyć jeszcze Gazeta Wyborcza ze swoim claimem „Wyborcza to Wy”, aczkolwiek w tym artykule w głównej mierze skupię się na branży browarniczej, z którą jako agencja marketingowa dreamlike jesteśmy mocno związani (i nie chodzi tu tylko o to, że lubimy odpalić piwko ;).

Żywiec świętuje 160 lat
„Chce się Ż” to nie tylko hasło odpowiednie, jeśli chodzi o prostotę przekazu, ale przede wszystkim kampania reklamowa zorganizowana na 160-lecie istnienia marki Żywiec. Zdecydowanie jest się czym chwalić, a same komunikaty idealnie wpasowują się w charakterystykę więzi, którą Żywiec od dawna tworzy ze swoimi fanami. Gdyby wszystkie hasła reklamowe były tak dobre, to Ż by się lepiej, a niestety czasami to bardziej chce się RZ.

Źródło: youtube.com/ZywiecPiwo

Tyskie uspołecznia w windzie i na plaży
Z kolei Tyskie zdecydowanie zasługuje na pochwałę, jeśli chodzi o viralowe kampanie w outdoorze. Z pewnością wielu z Was kojarzy windę zaaranżowaną na mini bar, czyli kampanię Z sąsiadem na TY. Kolejny spot warty uwagi to akcja parawan za piwo, która miała na celu zachęcić plażowiczów do kontaktów z towarzyszami wypoczynku. Tyskie pokazuje jak w bardzo prosty sposób połączyć stosunkowo luźną i rozrywkową formułę reklam piwa z nieco głębiej zakorzenionymi znamionami kampanii społecznej.

Źródło: youtube.com/tyskiezpolski

Źródło: youtube.com/tyskiezpolski

Reklama piwa – pole do popisu dla marketerów
Nie można zapominać również o hasłach tj. „Pozytywnie wpłynie” LECHa, „Piwo po Zbuju” Harnasia, „Planeta Warka” wiadomo kogo, czy „W drodze na szczyt” Tatry. Wszystkie te claimy przedstawiają złocisty trunek, jako napój prowadzący do dobrej zabawy, kontaktów towarzyskich, czy radości z życia. Z perspektywy marketingowej to z pewnością jedna z bardziej przyjemnych branż, która daje szerokie pole do popisu.

Jak dobrze reklamować piwo?
Żywiec i Tyskie to bez wątpienia topowi producenci piw mainstreamowych w naszym kraju. Wysokie budżety reklamowe przekładają się na imponujące efekty, o których mówią wszyscy. Czy zatem małe browary rzemieślnicze nie mają szans, by przebić się na trudnym rynku?
W ostatnim czasie coraz większą popularność zyskują piwa kraftowe i regionalne. Od niedawna mamy okazję współpracować z Browar Pilica i Pracownia Piwa, a zarazem zaprzeczać temu co napisałem w ostatnim zdaniu poprzedniego akapitu.

O tym, jak nadajemy piwu ludzką twarz
Generał Brzoskwinia to Brand Hero, którego zaprojektowaliśmy dla Browaru Pilica. Karykaturalna postać wąsatego sarmaty o młodzieżowym usposobieniu to ucieleśnienie lekkiego piwa Fruit Ale. Wierzymy, że taka personifikacja to poważny krok w stronę ocieplania wizerunku produktu, który paradoksalnie warto podawać schłodzony.

Milczenie Owies, Big Chmielowski i krakowski Hey Now
Pracownie Piwa zdecydowanie warto wyróżnić za nietuzinkowe nazwy produktowe. Nasze zadanie to dopełnienie tej oryginalnej wizji kreatywnymi grafikami, które odzwierciedlą nietuzinkowy charakter tej marki. Biorąc pod uwagę zadowolenie klienta, wnioskujemy, że wychodzi nam to całkiem nieźle. Dodatkowo dla Pracowni Piwa prowadzimy również komunikację w mediach społecznościowych, wykonujemy sesje produktowe i tworzymy katalogi. Obdarzeni zaufaniem podjęliśmy również pracę koncepcyjną na gruncie projektowania nowych nazw i etykiet – efekty już wkrótce!

 

 

O piwie moglibyśmy długo, długo, ale są jeszcze przecież inne tematy do poruszenia. Tym wpisem rozpoczynamy serię inspirujących artykułów o działaniach marketingowych dla poszczególnych branż. Chcemy pokazywać zarówno przykłady z naszego agencyjnego podwórka, jak również inspirujące kampanie innych. Bądźcie czujni!